O tym, że kochamy święta nieformalne, już Wam kiedyś pisaliśmy. Na pewno ucieszycie się więc, gdy powiemy Wam, że dziś jest kolejny dzień, którego nie sposób nie obejść – Dzień Wiedzy o Pingwinach. Czyż te zwierzątka nie są wspaniałe? Mimo że są nieporadne na lądzie, świetnie sobie radzą w wodzie, w której spędzają mnóstwo czasu. Przygotowaliśmy dla Was kilka ciekawostek na temat tych uroczych ptaków – raz, że warto popularyzować wiedzę o zwierzakach (nawet jesli nie ma się głosu Krystyny Czubówny), a dwa – wierzymy, że otaczająca nas flora i fauna może – przy odpowiednim levelu wrażliwości – pomóc nam w duchowym wzrastaniu. Startujemy!
1. Pingwiny nie mają zębów, więc muszą połykać pokarm w całości – aby go rozdrobnić, muszą także połykać kamienie, które im to ułatwiają. Tak robi wiele ptaków i nie jest to nic wyjątkowego, jednak w przypadku pingwinów kamyki te są także potrzebne do nurkowania na większą głębokość. Na ogół nie jadam kamieni (mimo zamiłowania do kulunarnych eksperymentów, tego składnika na próżno szukać w naszej kuchni), ale sądzę, że nie jest to przyjemne uczucie i że pozornie może się to wydawać bezsensowne – w końcu ptaki nie najadają się kamieniami. Jednakże, w naszym życiu duchowym także nie brak przecież sytuacji, kiedy coś wydaje się nieprzyjemne lub bezsensowne – wielu katolików ma na przykład problem z pryzjęciem zasadności piątkowej wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych lub powstrzymania się od niekoniecznej pracy w niedzielę.A jednak te wymagania, te „przełykane kamyki” przynoszą wiele dobrego – także dla naszego zdrowia. Kiedyś na pewno rozwiniemy ten temat 🙂
2. Kolejną cechą tych ptaków jest ich stadność. Oznacza to że najlepiej czują się w grupie – razem pływają, jedzą oraz się bawią. Niektóre stada mogą liczyć do dwóch milionów osobników! Człowiek jest także zwierzęciem stadnym – również nasza duchowość najlepiej rozwija się wtedy, gdy mamy wokół siebie wspólnotę (gwiazdka: nie dotyczy to pustelników). Może zatem warto zorientować się, jakie fajne duszpasterstwa działają w naszej okolicy…?
3. Pingwiny lubią ślizgać się na brzuchu – jak ustalili naukowcy, daje im to radość, ale także pomaga pokonywać długie dystanse na lodzie. Wniosek? No bardzo proszę: przyjemne jest pożytecznym o wiele częściej, niż nam się wydaje. Czasami nawet obejrzenie głupiego filmu lub przeczytanie złej książki (ot tak, dla fanu, nie z konieczności) może sprawić, że w głowie zaświta nam jakaś genialna myśl, godna zacnego teologa. Bo gdyby tak miało nie być – to czemu czytanie o pingwinach i oglądanie zdjęć pingwinich rodzin jest tak wciągające? 😉