Po ósme: nie oczerniaj!
Mamy finał WOŚP. Ludzie w różnym wieku, pomimo niezbyt przyjemnej temperatury, wychodzą z domów, by zbierać kasę na chore dzieci. Znane osoby wystawiają na aukcje ciekawe przedmioty (mnie urzekła koszulka „Sześciu Króli”), ludzie je kupują, a za zebrane pieniądze ratuje się ludzkie życie i zdrowie. Co więcej, dzieleniu się towarzyszy nie pseudomęczeńska atmosfera, tylko klimat imprezy, wzajemnej życzliwości, co jasno pokazuje, że pomaganie innym może być fajne, jednoczące. Tego dnia po prostu dzieje się dobro.