Wciąż czekamy na wiatr. Kilka refleksji w dniu śmierci Kory
Wpis związany z dzisiejszym smutnym wydarzeniem zacznę, paradoksalnie, od wspomnienia wydarzenia bardzo radosnego – wesela bliskiej nam osoby. Kiedy szaleliśmy na parkiecie, w pewnym momencie orkiestra zapowiedziała kolejny kawałek, mówiąc, że będzie to piosenka o pewnych owadach – któż zgadnie, co teraz będzie grane? Wydarłam się wtedy „CYKADY!” i… nie pomyliłam się. Muzyka Kory była … [Czytaj dalej…]