Quo vadis, ćpunie?
W tę sobotę Mąż zabrał mnie na randkę <3 jak przystało na dwoje aspirujących intelektualistów (bo wciąż nie rościmy sobie prawa do tego miana), wybraliśmy film kontrowersyjny, z niebanalnymi środkami wyrazu: „Szatan kazał tańczyć”. Niech recenzowaniem go zajmą się ludzie bieglejsi w teorii kina – ja chciałabym podzielić się swoimi subiektywnymi odczuciami na jego temat. … [Czytaj dalej…]