Katoliczki to nie księżniczki i inne myśli po spotkaniu z Zuzanną Radzik
Gdybym miała mieszkać w jakimś innym polskim mieście, niż w Łodzi (którą darzę szaleńczą miłością), to z pewnością wybrałabym Kraków. Była stolica kojarzy mi się z zagłębiem katolickiej (i nie tylko) inteligencji – wszak to właśnie tam znajduje się siedziba „Tygodnika Powszechnego”, tam znajduje się WAM (proszę, wybaczcie ten rym częstochowski), no i redakcja Deonu. … [Czytaj dalej…]