Kryzys wiary nie musi oznaczać jej końca
#tomniezmienilo Kiedy zobaczyłam, że najnowszym tematem dla blogosfery Deonu jest opisanie swojej przemiany (oczywiście w ujęciu duchowym), pomyślałam sobie, że właściwie to odpadam w przedbiegach. Moje życie religijne nie obfituje w mistyczne uniesienia – czegoś “nie z tej ziemi” doświadczyłam właściwie tylko raz. Nigdy nie byłam też typem fanki pielgrzymek na Jasną Górę czy stadionowych … [Czytaj dalej…]