Korona królów i kwestia pokory
Oglądamy z Mężem „Koronę królów” z ogromnym zaangażowaniem – mówię to poważnie. To chyba ten sam mechanizm, który każe mi od czasu do czasu zjadać całą paczkę chipsów, choć wiem, że nie czuję się po nich najlepiej i że są niezdrowe. I że tak naprawdę to przecież ich nie lubię.